Imbirki
Święta za pasem, więc do moich uszu coraz częściej docierają informacje, że ruszyła lawina wypieku pierniczków. Kiedy moje córki były małe, nasza manufaktura kuchenna produkcję wspomnianych zaczynała już pod koniec listopada i robiła to w kilku rzutach! Określenie “manufaktura” nie jest określeniem przypadkowym, kuchnia bowiem totalnie zasypana była mąką, ja i dzieciaki również,…
Czytaj dalej